Mija ósmy miesiąc trwania w strachu i niepewności, ale zwycięskie zakończenie Rewolucji Godności wzmacnia wiarę we własne siły i nowopowstały Naród Ukraiński.
Naród ukraiński, zawiedziony Rewolucją Pomarańczową, przez trzy lata znosił rządy bandyty Janukowycza, odserwując, jak rodzinka prezydenta bogaci się.
Czy byliście Państwo na Maderze? Na Maderze w lutym? Kiedy wyspa buja kolorami i aromatami, a miejscowy lud szykuje się na karnawał przed Wielkim Postem? Nie? Warto!
Urlopy mamy już za sobą. Jutro jest ostatni dzień lata, tej najokropniejszej pory roku, okresu spoconych ciał i spustoszonych portmonetek...
Bezkompromisowy stosunek tej autorki do polityczno-społecznej rzeczywistości w Turcji, jej dziennikarska działalność śledcza i poruszane tematy (kwestie wolności jednostek, feminizmu, Ormian i Kurdów) są często nieakceptowane w rodzinnym kraju pisarki.
Tom składa się z niewielkich objętościowo esejów polityczno-obyczajowych, które tworzą Wstęp i trzy rozdziały Wczoraj, Dzisiaj, Jutro. Wiarygodna relacja oparta na wydarzeniach i faktach pozwala zaliczyć książkę do literatury faktu (non-fiction), a opinie narratorki oraz zindywidualizowana perspektywa analizy tureckiego świata nadają wypowiedzi charakteru „dokumentu osobistego”.
Tytuł książki, brzmiący jako diagnoza, ma wymiar symboliczny i nawiązuje do sytuacji pogranicza współczesnej Turcji, a także i stanu społeczeństwa tureckiego, rozdartego pomiędzy Wschodem i Zachodem, a przede wszystkim – przeszłością i teraźniejszością (obłędem) oraz przyszłością (melancholią).
„To jest Turcja” – najczęściej używane zdanie w tym kraju, które „…tak naprawdę pozbawione jest znaczenia – niepisane porozumienie w narodzie pozwala tej frazie w jakiś sposób wyrażać cokolwiek. (…) Obwieszcza, że oto mamy do czynienia z pewnym – specyficznym – zdarzeniem, że brak wpływu na okoliczności tego zdarzenia wynika ze swoistego fatum. Mówi o melancholii związanej z traktowaniem długotrwałego obłędu, jakim jest Turcja, jako coś naturalnego, o przyzwyczajeniu się do szaleństwa czy – bardziej precyzyjnie – o rezygnacji w obliczu tego szaleństwa”.
W tej wypowiedzi E. Temelkuran słowem kluczowym jest melancholia, wyraz zawarty w przekładzie tytułu książki. Natomiast w oryginale, w języku tureckim (Türkiye: Çılgın ve Hüzünlü), mamy wyraz hüzün, który nie ma odpowiednika ani w innych językach, ani w kulturze europejskiej.