Flesh-wrażenia czyli pobyt w Polsce: kawa, Gruzja i zakaz palenia.

21.11.2010 Decyzja wyjazdu do mojej polski zapadła jakąś spontanicznie. Już ponad miesiąc siedziałem w domu po powrocie z Paryża i całkowita frustracja ogarnęła mnie. Dawno marzyłem ...

Kilka uwag Europejczyka o kulturze Orientu

08.11.2010 Przez stulecia Zachód z pozycji dominującej stwarzał taki obraz Orientu, który pozwalał kulturze europejskiej zyskać na sile i poczuciu własnej tożsamości, ustawiając się w pozycji przeciwwagi.

Dwie ciekawostki o ‘sowkowości’ (sowieckości) lączącej ludzi

03.11.2010 Obecnie wyraz 'Sowok' staje się pojęciem oznaczającym Homo Post-Soveticus, którego świadomość jest mocno zakorzeniona w kulturze i tradycjach nieistniejącego już imperium.

O pociągach, samolotach i Freudzie.

02.11.2010 Od dawna twierdzę, że świat się kurczy (niewątpliwie wpływy Budki Suflera). Pomijając niuanse poruszania się w cyberprzestrzeni pozwolę sobie parę uwag o banalnych samolotach.

cat

23.10.2010 Cat

Kolejny wyjazd do Paryża!

16.10.2010 Kolejny wyjazd do Paryża!
Wrażenia "białej małpy"
12.02.2012

Pod koniec roku 2011 byłem w Indiach. Nie mogę powiedzieć, że jest to piękny i czarujący kraj. Brud, syf i bałagan totalny, ale ten bezład jest taki uroczy i urzekający, że ciągnie mnie tam (w tę część świata), tak, że już dotarłem do Sri Lanki i piszę te słowa, słuchając dźwięki Oceanu Indyjskiego i patrząc na palmy. Jak z reklamy Baunty! Powiem wprost: jest inaczej... i trzeba wyłączyć ten mechanizm podświadomości, który non-stop porównuje i zestawia, daje oceny i posądza. Warto rozluźnić się, normalnie odbierać rzeczywistość i ją zaakceptować (lub nie – wtedy po prostu spakować walizy i wracać na stare śmieci). Ten autentyczny bałagan jest organiczny i doskonały sam w sobie.

Ten bałagan, jak nie dziwnie, jest porządkiem tego świata, filozofią i estetyką, zrozumiałą tylko wtajemniczonym, to znaczy tutejszym. Po raz pierwszy poznałem tę inność w Stambule, byłem zachwycony i od tamtego czasu wracam do miasta nad Bosforem nawet kilka razy w roku. Ciekawo, że takie same wrażenia estetyczne odniosłem, zwiedzając Palermo i Porto. Może to jest turpizm, ale cóż...

Wszystko jest względne w tym świecie... Przecież kiedyś Paryżanie też nie byli zachwyceni wieżą Eiffla, a teraz...

Idąc w ślady Saida i Rushdie powiem jeszcze raz, że wszystko jest względne, to co dla nas jest egzotyczne, dla kogoś jest banałem.

A więc, byłem odbierany przez Hindusów w Bombaju, jako pewna atrakcja... jako „biała małpa”, z którą warto robić zdjęcia...

Kończę pisanie, idę popływać w oceanie i podziwiać, podziwiać, podziwiać!

L.S.