Magnetyczna wyspa Malta w parze z Gozo samotnie trwają w bezgranicznej przestrzeni błękitu. Żółtawo-szare kamienice wrosły w skały, podobno, jak losy tubylców w burzliwe dzieje swojej krainy. ...
Pewnym zimowym i pochmurnym wieczorem dotarłem tutaj po raz pierwszy, nie spodziewając się na szczególne wrażenia i specjalne emocje. Przyjechałem, żeby zaliczyć to miasto, ponieważ leżało ...
Ceglaste fale dachów rozcina wstęga lazurowej potęgi Tagus, unoszącej tysiącletnie dzieje gdzieś daleko za horyzont. Pajęczyna uliczek Alfamy zaćmiewa świadomość i miesza rzeczywistość z historią. ...
W społeczeństwie polskim problematyka państw i narodów o charakterze nie-europejskim (do jakich niewątpliwie zalicza się Turcja, mimo części swojego terytorium w Europie) praktycznie nie istnieje. Trudno przytoczyć nawet jakiekolwiek ...
Za kilka dni po raz kolejny w tym roku srebrne skrzydła z czerwoną charakterystyczną ptaszką-symbolem wzniosą spragnione niepowtarzalnych stambulskich klimatów ciało i duszę ponad chmury listopadowej ukraińskiej jesieni.
Kijów – Stołeczny Kijów-Grad, Matka Miast Ruskich, Konstantynopol nad Dnieprem jest miastem, które oskrzydla, inspiruje, przyciąga ludzi z różnych stron świata i rodzi literaturę”.
Tu, na brzegach siwego Borysfenu krzyżowały się drogi prowadzące z Północy na Południe i ze Wschodu na Zachód, tu mieszały się nurty kulturowo-obyczajowe Orientu i Okcydentu, tu stykały się interesy Bizancjum i Rzymu. Kijów od zawsze związany był z tą wielką, tajemniczą rzeką. Poprzecinane niezliczonymi jarami, górujące nad rozlewiskiem Dniepru wzgórza, okazały się idealnym miejscem na założenie osady. Nie brakowało tu zwierzyny, grzybów i jagód, gdyż średniowieczny Kijów leżał na skraju ogromnej poleskiej puszczy. Rzeka dostarczała ryb, odgradzała od nieprzyjaciół i służyła jako trakt komunikacyjny, łączący stolicę Rusi ze światem.
Tam, za Krymem i dwoma morzami znajduje się najcudowniejsze miejsce na świecie, może nawet cała cywilizacja, przed magnetyzmem którego ustępują czary Paryża, elegancja Brukseli, urok Wenecji, ekspresja Madrytu, gwarność Barcelony, koloryt Deli czy bezład Kairu. Stambuł można uwielbiać albo nienawidzić, ale być obojętnym nigdy.
Na pierwszy rzut oka 15-milionowa turecka metropolia wydaje się wcieleniem chaosu i uosobieniem dysharmonii, ale to tylko się wydaje. W miarę poznawania miasta i zanurzania się w atmosferę największego bazaru na świecie zauważasz, że Stambuł ma własną logikę, zrozumiałą tylko wtajemniczonym. Jeśli szczerze pokochasz miasto na dwóch kontynentach i otworzysz swoje serce – Stambuł się odwdzięczy, otuli ciebie swoją legendą. Będziesz mógł poczuć szept stuleci i odczuć oddech dziejów cywilizacji nad Bosforem. Usłyszysz i zobaczysz, jak zderza się Wschód i Zachód, które w istocie rzeczy są własnymi karykaturalnymi odbiciami. Tobie się otworzy Genius Loci. Miej tylko oczy i serce otwarte...